1. Jakie jest najlepsze ze wspomnień minionego roku?
Szczerze mówiąc... Trudno jest mi wybrać jedno wyjątkowe, będące tym najlepszym. Było ich wiele, może nie było jednego, charakterystycznego, naprawdę wybijającego się ponad wszystkie, żeby je wyróżnić. W poprzednich latach na pewno były takie wydarzenia, jednak w tym roku, jakoś nie potrafię.
2. Co myślisz o osobach, które się okaleczają?
Hm... To na pewno trudny temat. W gimnazjum miałam koleżankę, która niestety cięła się. Taka z niej była kruszyna o zadziornym charakterze. Niska, szczupła, bardzo ładna, a do tego wielkie, naprawdę ogromne, ciemne oczy. Pamiętam jak pewnego dnia, na fizyce, przyszła od pielęgniarki z całymi zabandażowanymi rękoma. Coś strasznego wywoływał ten widok, jednak ona nie wyglądała na zbytnio przejętą. Nawet przez pewien okres kolegowałyśmy się. Opowiadała mi to jaką przyjemność i satysfakcję jej to sprawia, cieknąca krew, widziałam bardzo dużo blizn, nasłuchałam się też o wielu innych przypadkach. Później nie było jej przez długi czas w szkole, podobno była w psychiatryku, jednak była też inna wersja. Szczerze mówiąc nie wiem co mogło być u niej problemem. Chciała zwrócić na siebie uwagę i zamanifestować tym wszystkim wokół to, że ona przecież też tu jest, bo mimo wielu koleżanek, które ją otaczały, chyba nie miała tej jedynej, prawdziwej przyjaciółki, problemem też był chłopak, jednak ona to wszystko przyjmowała z uśmiechem na twarzy, była całkowicie inną osobą, jeżeli ktoś nie znał historii z bliznami w tle. Z jednej strony taką, po której nikt by się tego nie spodziewał, uśmiechniętą, pomagającą w problemach innym, a z drugiej tą która się tnie, która opowiada o tym większości osób z wielką dumą. Podobnie z drugą koleżanką, tym razem problemem była anoreksja. Jednak to też był pewnego rodzaju manifest. O jej problemie wiedział każdy, w największym stopniu od niej samej. Znam też inną osobę, która przez dłuższy czas potrafiła to ukryć, robiła wszystko, aby nie wzbudzić żadnych podejrzeń. Być z chorobą sam na sam.
Za każdym razem, każda z takich osób na pewno ma problem, z którym trzeba zacząć walczyć i stawiać temu opór. Nie wmawiać sobie, że to jest dobre i olewać wszystko wokół. Próbować pomóc, wspierać, a jeżeli to się nie uda, wtedy zasięgnąć porady specjalistów, chociaż zdaję sobie sprawę z tego jaki to problem, przekonanie do chociażby małej porady specjalisty. Tak więc czuję współczucie wobec tych osób, a jeżeli mogę to próbuję jakoś pomóc, chociaż wiem, że to bardzo trudne.
3. Czy uważasz siebie za osobę, która ma w sobie coś z egoisty?
Egoizm... Często jest uważany za coś złego, ale przecież można go rozumieć na tak wiele sposobów. Według mnie egoizm wcale nie jest taki zły, bo może to, że jesteśmy w pewnym stopniu egoistyczni świadczyć o akceptacji samego siebie. Chyba można wiele o egoizmie powiedzieć i o zachowaniach może trochę do niego zbliżonych. A ja sama... Chyba jestem choć trochę egoistyczna . Chociaż pamiętajmy o tym podziale na skrajny i ten bardziej pozytywny egoizm. Mi bliżej do tego pozytywnego ;).
4. Opisz swoje ulubione miejsce we Wszechświecie.
Ostatnio na zajęciach miałam do wykonania podobne zadanie. Wszyscy zaczęli opisywać jakieś miasta itd., ale ja stwierdziłam, że tak, może i mam jakieś miasto, które lubię, ale to ma być moje ulubione miejsce... Tak naprawdę ulubione. Po chwili, wzięłam się za to, jednak trochę inaczej. Opisałam miejsce, w którym możemy napić się świeżo zmielonej kawy, gorącej czekolady, poczuć ciepło tlącego się kominka, miejsce, w którym nieprzerwanie słychać muzykę, jest wypełnione obrazami, na parapecie śpi kot, możemy usiąść w fotelu, owinięci kocem i w spokoju czytać książkę. Miejsce, w którym czulibyśmy się zrelaksowani i choć na chwilę zapomnieli o rzeczywistości. Podsumowałam moją wypowiedź, zdaniem : 'Gdzieś na świecie jest takie miejsce, jednak ja jeszcze go nie odkryłam'. Facet, który sprawdzał moje angielskie wypociny, stwierdził, że to jest naprawdę dobrze napisane i świetnie mu się czytało (w to akurat wierzę, bo nie oddał mi mojej pracy, a wszystkim oddawał, no coś w tym musi być ;D), jednak chodziło mu o coś bardziej... przyziemnego ;D.
Tak więc bardziej przyziemnie, jednak cały czas z głową trochę w chmurach... Uwielbiam oglądać niebo pełne gwiazd, a do tego księżyc :). Według mnie to jeden z najpiękniejszych widoków jaki możemy obserwować z ziemi. Jeżeli mam do tego warunki atmosferyczne i nie tylko ;), to uwielbiam godzinami siedzieć i wpatrywać się w niebo. Nawet nie wyobrażacie sobie ile zachwytu i szczęścia mi to daje :D. Jestem trochę na tym punkcie zakręcona, więc myślę, że jeżeli dotrwam w blogowaniu do lipca, sierpnia, to pewnie tutaj wspomnę o aktywności meteorów z roju Perseidów, które właśnie wtedy można obserwować, czyli po prostu setkach spadających gwiazd w jedną noc :). Naprawdę warto zarwać noc i po prostu podziwiać :). (Przypomnę Wam o tym! ;) )
Tak więc kiedyś w przyszłości, moim ulubionym miejscem we Wszechświecie będzie jakieś wielkie, puste pole, do którego dochodzi jak najmniejsza ilość sztucznego światła, gdzie z jakąś wyjątkową osobą będę mogła obserwować niebo pełne gwiazd :).
5. Chciałabyś zrobić coś dla ludzkości?
Pewnie, że bym chciała :). Tylko, że ja jedna kontra reszta świata to trochę mało ;). Wiem, że to może zabrzmi banalnie, ale czasami patrząc na te biedne, wygłodzone, schorowane dzieci z najuboższych obszarów świata, chciałoby się żeby coś się w końcu zmieniło. Bo my często mamy wiele, nawet za wiele, jednak cały czas trudno nam to docenić i wykorzystać w dobry sposób. Potrafimy wynaleźć lekarstwo na ciężką chorobę, a nie potrafimy sprawić, żeby każdy miał dostęp do czystej wody...
6. Czy powiedziałaś kiedyś coś, przez co czułaś do siebie wstręt?
Na tyle poważnego, żeby czuć do siebie wstręt chyba nie. Ja po prostu jestem taką osobą, która jeżeli czuje jakąś kłótnię na horyzoncie i widzi, że jest ona bezsensowna, nie miesza się w to, a jeżeli już nie wytrzymuję to dołączam się ;D. Jeżeli wszystko na to pozwala to w iście prawniczy sposób ;D. Hm... A jeżeli mam coś konkretnego do powiedzenia, konkretnej osobie, to robię to w taki sposób, żeby do niej dotarło, ale żebym później czegoś nie żałowała i właśnie np. nie czuła do siebie wstrętu.
7. Masz jakiś sekret, który skrupulatnie ukrywasz?
Ale przecież nie powiem tutaj o tym, prawda? A tak na poważnie... ;). Chyba nic nie ukrywam. Chociaż może jest pewna kwestia... Jednak nie za bardzo mogłabym ją ukrywać, jeżeli ktoś ją dostrzeże możemy o tym spokojnie pogadać ;). A wiem, że niektórym może się ona nawet podobać i fascynować.
8. Co uważasz za najgorszy wynalazek XXI wieku?
Uważam, że nie ma złych wynalazków, są tylko źle wykorzystywane przez ludzkość :).
9. Czy kiedykolwiek myślałaś, że mogłabyś być kimś innym, gdyby nie coś, co się wydarzyło?
Powiem tak... Było już w moim życiu wiele wydarzeń, które mnie zmieniły . Zmieniły, dla mnie samej na tę lepszą stronę, więc jak na razie niczego nie żałuję, a doceniam i próbuję wyciągać wnioski.
10. Uważasz, że byłaś dziwnym dzieckiem?
Może w pewnym stopniu dziwnym tak, jednak z wiekiem to przybiera na sile ;D. Jako dziecko miałam wiele ciekawych pomysłów, przygód hmm ciekawych dla mnie, gorzej z rodzicami czy w ogóle otoczeniem, ale jakoś wyjątkowo dziwnym dzieckiem, to chyba jednak nie byłam ;).
11. Na jaką czynność szkoda Ci najbardziej czasu?
W moim przypadku, tutaj może być tylko jedna odpowiedź ... Na GOTOWANIE! ;).
Uff... To chyba wszystko :). Z racji tego, że jestem tu hmm... nadal trochę początkująca, większość blogów, które znam była już nominowana, nie nominuję nikogo, ale jeszcze raz dziękuję za to wyróżnienie :).
UWAGA! Jeżeli ktoś nie lubi języka wroga (jak to niektórzy mówią), niech uważa na poniższą piosenkę. Jak na razie w moim przypadku jedna z niewielu w tym języku, znaleziona dawno temu, ale nadal... podobająca się ;).
Masz racje. Zaden wynalazek nie jest zly a zle wykorzystany. Musze przyznac, ze mialas niektore pytania dosc... Dziwne :)
OdpowiedzUsuńA jak z odpowiedziami? ;D Wiesz... Mi się podobały, bo nie były przede wszystkim zbyt banalne ;). A że specyficzne hmm... no to miałam przynajmniej dla siebie małe wyzwanie ;).
UsuńNie no odpowiedzi ladne, ale masz racje. Wyzwaniem byly :) Troche pogladow sie pojawilo.
UsuńMam nadzieję ;). Ale pozytywnym wyzwaniem ;). Aż się boję co te poglądy mogą o mnie mówić... ;D.
UsuńNa pewno nic zlego :p
UsuńNo to odetchnęłam z ulgą ;D. Choć przecież każdy ma swoje poglądy i nie trzeba się z nimi zgadzać ;).
UsuńTo prawda. Ale sluchajac czyis pogladow, wypowiedzen... albo wlasnie czytajac wypowiedzi obraz czlowieka nam sie jakis kreuje :)
UsuńI to chyba jedna z najlepszych dróg na poznanie drugiego człowieka ;).
UsuńHmm... Jeszcze pozostaje obserwacja i rozmowa :)
UsuńPo prostu... Słuchanie tego i obserwacja co sobą człowiek reprezentuje i jak go to wszystko kształtuje :).
UsuńZnowu zaczyna się fala Liebstera, też mam nominację od different :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie to ujęłaś z tymi wynalazkami. Właśnie o to chodzi, że ludzie zabierają się za pewne sprawy od złej strony, a później są efekty. Ale podobno nic, co stworzone przez człowieka nie jest też doskonałe ;)
Też słyszałam historie o samookaleczaniu, sama miałam - krótki, bo krótki i tak naprawde niegroźny - epizod w swoim życiu i to tak naprawdę też jest cichy krzyk. Próba zwrócenia uwagi, która pojawia się w momencie, kiedy zdajesz sobie sprawę, że nie możesz kontrolować bólu psychicznego, ale... fizyczny już tak.
Different nam zafundowała ciekawe pytania ;).
UsuńWłaśnie, zabierają się od złej strony albo nadużywają, a przecież nie można popadać w skrajności ;).
Wiesz... Osoby, które to robią też mają swój specyficzny wpływ na innych i różne myśli przychodzą do głowy. Właśnie ta moja koleżanka też trochę taki miała. I tak, masz rację to taki cichy krzyk, jednak ktoś z zewnątrz, mimo że chciałby pomóc, czasami nie ma jak, bo bardzo trudno jest próbować komuś pomóc, jeżeli ta osoba nie potrafi wyrazić swoich problemów innym sposobem niż samookaleczanie.
Ha, podpiszę się, że też mam tą samą nominację, jak Asik:D Kolejna fala Liebstera rozpoczęta :D
OdpowiedzUsuńCzyli wychodzi na to, że nie jest ważne miejsce a pewne...doznania:)
I ej, chciałam to samo napisać o wynalazkach, kradzieju moich myśli :D
Chyba trzeba by ci było faktycznie te obiady robić...:D
A ja napiszę to samo co do Asik ;p. Ciekawe nam pytania zafundowała Different ;p.
UsuńChyba w moim przypadku jak na razie można powiedzieć, że tak ;).
Haha... Uff. Cieszę się... Że byłam pierwsza, oczywiście ;p. Ale tak kradzieju od razu, no wiesz... ;D.
No jak jesteś chętna to nawet pocztą możesz wysyłać ;D.
To chyba najważniejsze. Bo dosłowne miejsca są przecież..ulotne dość, prawda? A doznania można kolekcjonować jak drobne, śliczne kamyczki:)
UsuńNo będę teraz musiała to ładnie i konstruktywnie napisać, żeby nie było, że ja kradnę :D
Kurierem, jasne:D
O właśnie. Moje podejście coraz bardziej zaczyna mi się podobać ;).
UsuńWierzę w Ciebie, że dasz radę ;p. A jakby coś to nie martw się... Nie posądzę o plagiat :D.
Dzisiaj już Ci odpuszczę, ale jutro wypatruję kuriera :D.
To dobrze raczej:)
UsuńNo już napisałam, zaznaczyłam, że plagiatuję :D
Ciekawe, czy dotrze tak jak ten, co miał mi książki dowieść...:D
A pewnie, że dobrze! ;)
UsuńOj nie musiałaś ;p Znów byłam kradziejem, bo pierwsza Ci napisałam, że o plagiat się nie obrażę ;).
Dam znać czy dojechał ;p.
Iiiii coraz więcej wiem o Tobie ;)
OdpowiedzUsuńUh. Strasznie zabrzmiało ;D. Mnie ostatnio nie było, a u Ciebie jak zwykle dużo się pojawiło i dziś nadrabiałam :)
UsuńTaaak, nade mną i moimi myślami ciężko nadążyć :)
UsuńOj nie jest tak źle :). Ja też często sama siebie zaskakuję ;).
UsuńGdyby tak nie było to byłoby zapewne kiepsko...
UsuńWydaje mi się, że każdy z nas powinien być choć trochę egoistą, żeby się nie dać zdeptać innym w tym świecie, co gna przed siebie jak szalony.
OdpowiedzUsuńDokładnie ;). Można być nawet trochę bardziej niż trochę, tylko może o tym głośno nie mówić ;D. Żartuję ;). Ale masz w pełni, rację, bo często jest tak, że ludzie wokół zbytnio nie zwracają uwagi na to co, kto jest 'po drodze', więc właśnie... Po prostu nie dać się zdeptać.
UsuńTen opis miejsc we Wszechświecie - nieziemski. Porwał mnie. I już chcę lato. Chcę leżeć i patrzeć w niebo. Nawet poszukam namiotu i sobie go rozbiję, chociażby w ogródku, bo nie mam balkonu, na którym mogłabym siedzieć i patrzeć w gwiazdy.
OdpowiedzUsuń"Jednak nie za bardzo mogłabym ją ukrywać, jeżeli ktoś ją dostrzeże możemy o tym spokojnie pogadać ;). A wiem, że niektórym może się ona nawet podobać i fascynować." - zaintrygowałaś mnie, pewnie będę wyszukiwać tego w Twoich wpisach :)
Bardzo mądre zdanie w pytaniu o najgorszym wynalazku :) Popieram.
Pierwszy raz spotkałam się z określeniem "język wroga" na niemiecki, ja go nawet lubię, za co pewnie czeka mnie lincz.
Dosłownie nieziemski ;). Dziękuję i cieszę się, że Cię porwał ;). Za sierpniowymi nocami też tęsknię, często niestety to zimne noce, ale jakie widoki ;). U mnie balkon i koc są wystarczające :).
UsuńHmm.... Pewnie nie wyszukasz tego w moich wpisach, bo to naprawdę kwestia, która jest, ale nie już nie przywiązuję do niej zbyt dużej uwagi :). Ale jak powiedziałam... Jeżeli ktoś to zauważy - bo trzeba to zauważyć ;p. To chętnie pogadam ;).
A ja wiele razy spotykam się z takim określeniem ;). Lubisz go i czeka Cię lincz? Daj spokój ;p. Ja z nim w pewien sposób powiązałam swoją przyszłość, to co ze mną będzie .... ;).
A i cieszę się, że 'rak krtani' wystarczył i nie potrzebujesz obrazków, chociaż jamy ustnej też jest straszny :). Przypomnij sobie to wszystko przed następnym buszkiem ;p.
Trzymaj się! :)
zdrowy egoizm jest potrzebny :) a tak wogóle to masz dobre serce, skoro chcesz pomóc biednym, nieszczęśliwym głodnym,....
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak i mi go w ogóle nie brakuje :). Czasami może jest go aż nadto, ale właśnie... Jest zdrowy, dobry dla mnie, a niezbyt szkodliwy dla otoczenia :). I dziękuję, że tak twierdzisz :). Dla takich ludzi, niczemu nie winnych, a cierpiących, na pewno :). A w życiu różnie to bywa :). Chyba mam skomplikowany charakter :).
Usuńświetna ta piosenka .
OdpowiedzUsuńJa z tego kraju lubię jeszcze dwie , o to link do jednej z nich https://www.youtube.com/watch?v=NB2RWx6Thzs
Cieszę się, że się spodobała! ;) Ta, której link podałeś też jest w porządku ;).
UsuńPo prostu chyba większość z nas za bardzo przyzwyczaiła się do muzyki w języku ang albo nawet polskim i do innej jest nam się trudno przekonać, ale jak widać, wcale nie musi być aż tak źle ;).